Wykluczenie produktów mięsnych niesie za sobą wiele korzyści zdrowotnych. Badania wykazały, że dieta wegetariańska zmniejsza ryzyko wystąpienia nieprawidłowości po stronie układu krążenia, a także poprawia funkcjonowanie układu pokarmowego. Zatem jak przejść na wegetarianizm?
Powody przejścia na wegetarianizm
Osoby, które chcą zaliczać się do grona jaroszy, kierują się różnymi wyznacznikami, najczęściej ideologicznymi i zdrowotnymi.
Niehumanitarne traktowanie zwierząt hodowlanych zmusza do postawienia sobie pytania, czy ich cierpienie warte jest zaspokojenia naszych potrzeb konsumpcyjnych. Dla niektórych odpowiedź będzie oczywista: człowiek od lat żywił się mięsem i fakt ten nie podlega dyskusji. Ci zaś, którzy w związku z jedzeniem mięsa odczuwają wyrzuty sumienia, będą rozważać wyeliminowanie go ze swojego menu.
Przejście na dietę wegetariańską może wiązać się również z kwestią zdrowotną. Poza pozytywnym wpływem na układ krwionośny (w tym wyrównania ciśnienia krwi) człowiek odczuwa wiele innych korzyści, takich jak: brak zaparć (wynika to z dużej ilości błonnika w diecie), obniżony cholesterol, dobre samopoczucie ogólne.
Czy można przejść na wegetarianizm z dnia na dzień?
Wiele osób rozważających dietę bezmięsną zastanawia się, czy można rozpocząć ją z dnia na dzień. Oczywiście jest to możliwe, ale w przypadku tak radykalnego postanowienia powinniśmy zasięgnąć opinii lekarza i dietetyka. Gdy specjaliści uznają, że nie ma co do tego przeciwwskazań, możemy odstawić mięso.
Przechodząc na wegetarianizm, musimy zatroszczyć się o to, aby potrawy obfitowały w składniki odżywcze, zwłaszcza białko i żelazo. Niedobór tego drugiego prowadzi m.in do anemii, która objawia się osłabieniem organizmu, apatią, wypadaniem włosów i problemami z koncentracją. Takie dodatki jak: ziarna słonecznika, pestki dyni, siemię lniane, sezam, rukola, oczy oliwa z oliwek, urozmaicają dania i sprawiają, że zyskują one na wartości odżywczej. Dopilnowanie złożoności i naszego nowego jadłospisu oraz przemyślane komponowanie składników na pewno wyjdą nam na dobre. Unikniemy konsekwencji wynikających z niedoborów.
Sukcesywne odstawianie dań mięsnych
Całkowita rezygnacja z mięsa może wydawać się na tyle gwałtowna, że aż niebezpieczna dla naszego organizmu. Tylko robiąc to „z głową”, nie odczujemy żadnych skutków ubocznych.
Jeśli jednak wciąż mamy wątpliwości, rezygnujmy z mięsnych dań stopniowo: najpierw z wołowiny i wieprzowiny, następnie drobiu, a na końcu z ryb i owoców morza.